Podzielam to zdanie, już sam opis zniechęca - szczególnie kogoś kogo Crowley i Thelema naprawdę interesuje. A ktoś kto nie w temacie - obejrzy film i zostanie z fałszywą wizją.
Bzdury. I tyle.

zgadzam się Crowley był przede wszystkim prorokiem, który przewidział nastanie
ery Horusa po erze matriarchalnej, patriarchalnej, tą erę symbolizuję androgynia, będzie wiele zniszczeń, zapanuje powszechny ateizm, a JA jestem zwiastunem tego czasu i będę się starał wskazać ludziom tę właściwą drogę...

prorokiem ?? haha ja pistole co za brednie, on był przecież zwykłym, chorym psychicznie debilem...

polecam opcje poprawienia, mozesz poprawic ten opis i bedzie z korzyscia dla calego portalu

Zgadzam się z belzebupem. Film jest beznadziejny. Ale za to widziałam trailer nowego filmu fabularnego o Crowley'u i mam nadzieje, że będzie ciekawszy.

Dobrze powiedziane, komentarz jest bez sensu..a film..cóż...to nieporozumienie, nie wiem nawet do jakiej kategorii go wcisnąć można, bo na czarną komedię to jest za nudny i za głupi, a jak na horror itp to wcale się nie kwalifikuję... Pomijając nawet fakt, że film nie ima się wcale do biografii Crowleya, jest niestety beznadziejny. Niech Dickinson pozostanie tylko wokalistą.

Film dla mnie beznadziejny, popaprany, głupi itd. urobiony na biograficzny , i jak czytam ze szkodą dla Crowleya. ?
Nie znam biografii Crowleya pewnie jak 99% osób które zobaczą ten film. Film pokazuje fragment życia Crowleya i kogoś kto się z nim później utożsamiał. Jak mówi wiki nie ma mowy o tym że był satanistą http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleister_Crowley
A jak już satanizm to http://pl.wikipedia.org/wiki/Anton_Szandor_LaVey gdzie nie ma mowy o pierdołach które są w tym filmie.
Film odstręcza na pewno większość osób od głupot i zachowań w nich przedstawionych. Nie wiem czy ma być dziełem rozrywkowym na Czarną Komedię, Biograficznym czy Porno Horrorem. Jedyną ciekawą rzeczą dla mnie jest używanie naukowych odkreśleń tłumaczenie czegoś ale podanie w takim filmie jest kiepskie. Nie wiem jaki cel miał Dickinson, powinien znać temat którym się zajmował a tu wyszło jak widać. Na muzykę nie zwróciłem uwagi to jak widać ten przekaz też kiepski.
Nie warto oglądać. Strata czasu.

Proszę o wytłumaczenie różnicy między punktem 1 i 5.

Nie ma żadnej - chciałem sprawdzić, kiedy ktoś to zauważy ;)

Najpierw tylko troche nie był satanistą, a potem już wogóle nim nie był. Bardzo jasno oczywiste :D

Po pierwsze: we wspomnianym opisie nie ma nawet słowa o "byciu satanistą";
Po drugie: Crowley jak najbardziej parał się magią (czy czarną, to kwestia umowna).

Po trzecie: skoro Kościół Szatana w dużej mierze bazuje na filozofii Crowleya, to śmiało można uznawać tegoż człowieka, jako "ojca" satanizmu