1) Scena kamienowania. Wg Starego Testamentu karę śmierci wykonywano przez kamienowanie, ale w czasach Jezusa kraj był pod rzymską okupacją i nie wolno im było skazywać na śmierć ani tym bardziej wykonywać wyroków. Opisana w Biblii scena, gdy Jezus ratuje jawnogrzesznicę, była tylko prowokacją wymierzoną w Jezusa. Nie sądzę by tłum się zdecydował się na wykonanie kary śmierci, bo Rzymianie najpewniej potraktowaliby to jako morderstwo i skazali na śmierć uczestników. Poza tym karę śmierci wykonywano PO WYROKU sądu, a nie tak sobie, bo się komuś uwidziało. A wyroku, jak sądzę nie było, bo z opowieści wynika bardziej, że para została przyłapana na gorącym uczynku.
2) W związku z powyższym, scena, gdy rzymscy żołnierze stoją i przyglądają się kamienowaniu Mateusza jest bzdurą. Rzymianie wykonywali wyroki przez ukrzyżowanie, więc gdyby to był rzymski wyrok, to byłoby to ukrzyżowanie. I gdyby to był rzymski wyrok nie odczytywałby go Sanhedryn, ale rzymski "sąd", czyli w czasach Jezusa - Poncjusz Piłat.
3) W związku z powyższym opowiadanie, że "codziennie jest kamienowanie" także jest bzdurą. Tak, wiem to komedia, ale ta komedia wyśmiewa się z czegoś, czego nie było, a na pewno nie w czasach Jezusa.
4) "Nauczanie" Briana o tym, że ludzie są wolni. Nie wiem jak w innych religiach, ale w KK nie chodzi o to, że katolicy są niewolnikami księży, biskupów i papieża. Scenarzyści i pomysłodawcy w ogóle nie znają i nie rozumieją nauczania Jezusa i obnażyli w tym filmie swoją ignorancję. Jest to pewien sposób życia, który się wybiera DLA WŁASNEGO DOBRA i to wszystko. Tak naprawdę to KK głosi, że KAŻDY MA WOLNĄ WOLĘ i żaden ksiądz nie stoi z batem nad wiernymi. A księża nie głoszą SWOICH nauk, tylko nauki Jezusa. Aktorom zapewne chodziło o to, żeby mogli robić co chcieli, bo byli bogaci i chcieliby pożyć, a tu się czepiają, że jakiś grzech. No teraz każdy robi już co chce, aktorzy osiągnęli swój cel, ale czy ludzie są szczęśliwsi, to pozostawiam do przemyślenia we własnym zakresie.
5) Scena nauczania, gdy Brian ucieka przed Rzymianami - jakbym czytała internetową kłótnię.
6) Było parę zabawnych scen, gdy Brian wpada do dziury, w której siedzi człowiek, który od 18. lat nie mówił, albo wizyta 3. mędrców u Briana.
7) Bardzo prawdziwa scena z byłym trędowatym - nie każdy chce uzdrowienia, bo musiałby się wziąć do roboty.
8) Dla Chrześcijanina film przykry. A z filmowego punktu widzenia, autorzy mieli jakiś pomysł, ale polecieli po łebkach i przynudzali.